Coś nie mam weny do pisania po mega-pawiu frankowym. Paw bo rytuał wieczorny nie został dochowany - zapomnieliśmy Frania pozytywki..:( Po prostu jakaś pomroczność jasna nas ogarnęła. Nie wiem jak to możliwe - pozytywka obok inhalatora to podstawowy sprzęt umożliwiający funkcjonowanie Franiowi. Szukałam na All, w ogłoszeniach opolskich - nikt nie chce sprzedać. Więc jutro będzie kolejny paw:(
Ale do rzeczy - dziś był wywiad ze mną. 2,5 godz prawdziwego maglowania. Zabiło mnie pytanie o reakcje Frania o liście wirujące na wietrze..:) Nad kilkoma jego zachowaniami nie zastanawiałam się za bardzo, przyjmowaliśmy je "z dobrodziejstwem inwentarza", a tu buch - czy Franio robi...coś-tam-coś-tam.
No i już p terapeutka powiedziała mi, że jest za wprowadzeniem komunikacji alternatywnej
Generalnie po dzisiejszym dniu bardzo pozytywne wrażenie.
I duuużo nadziei.
Jutro i pojutrze kolej Frania.
Badania zaczynamy o godz. 10.
Natusia mieszka u koleżanki. U niej wszystko ok. Szczęśliwa jest bardzo, tym bardziej że dostała 5+ z kartkówki z matmy!!!
Kochana nasza dziewczynka:)
Cudownie, dobre wieści :) Całusy dla Was :*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za was... i zeby Franio dał rade .... Natalko dla Ciebie duuuuze gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuńCo to Aga za pozytywka? Oj żeby jutro Franio sie nie męczył.... Cieszę sie ze zawitala w Was kolejna nadzieja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńco z pozytywką- może jakoś...., dziękuje za wieści- sił i wiary, nadziei spełnionej a na dobranoc buziaki Kochani
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki za Frania, siły dla was i samych dobrych wieści.
OdpowiedzUsuńNatalko brawo!!!
Trzymamy z Emi kciuki za dalsze diagnozy i jak najlepsze wieści, :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy. Wspieramy ciepłymi myślami, bardzooo.
OdpowiedzUsuńAga, kciuki mocno zaciśnięte.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból i dlatego do szpitala pierwsze co pakuję poduchę i mimiego, inaczej będzie "maly" problem z Michałem.
Buźka, czekam na wieści z dnia dzisiejszego.