Franuś śpi już od ponad godziny. Franiowy tata pojechał zatankować auto, sprawdzić ciśnienie w oponach - taki standard przedwyjazdowy.
Tak, jedziemy.
Zaraz wydaje się być trzymany w krzyżowym ogniu sterydowo-przeciwbakteryjnym - ciotki kazały mi syropu z cebuli dla Frania zrobić:) Zrobiłam. Krasnal dziś cały dzień chodził do kuchni, pokazywał paluszkiem na kubek z syropem i krzyczał:
MNNNNIIIAAAAAAAMMMMMMMMMMMM!:)
Franiu w pełni współpracuje - jest baaardzo cierpliwy przy inhalacjach (6 sztuk dziennie), o syropie cebulowym pisałam (inne też wciąga koncertowo), jak przychodzi czas odsysania gilusi, siada na sofie i czeka na włączenie odkurzacza. Potem z niekłamanym podziwem ogląda co ów "domowy ssak" zdołał wyssać do szklanego pojemniczka z jego noska:)
Poza tym krasnal czuje się dobrze, rozrabia za dziesięciu, je za trzech (krasnali), więc stwierdziliśmy, że spokojnie możemy ruszyć jutro rano do Opola.
Cieszymy się jak-nie-wiem-co, że franiowy organizm podjął walkę z zarazem. To by oznaczało, że układ odpornościowy Frania będzie miał pierwsze porządne pompki za sobą:)
Jutro w samo południe terapeuci wezmą mnie w krzyżowy ogień pytań. W czwartek i piątek zajmą się Franiem.
Oczywiście lapka biorę ze sobą, wiec raporcik będzie na bieżąco.
Choroba, stresuję się, ale i jednocześnie cieszę, że jedziemy do Prodeste.
Bardzo, bardzo liczę na to, że nam pomogą..
Ciocia stresujemy się razem z Wami, ale taż mocno mocno trzymamy kciuki, za Ciebie, z Franusia i za przychylność losu. Teraz pełna mobilizacja a za parę dni odpoczniecie. Trzymaj się kochana.
OdpowiedzUsuńAgnieszko trzymam kciuki najmocniej jak potrafię, spokojnej podróży i czekam na wieści.
OdpowiedzUsuńOoo ja bym chyba nie wypiła syropu z cebuli a Franek jeszcze "mniaaaam"! Trzymam kciuki za Was :) będzie dobrze :) Szerokiej drogi!!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, spokojnej podróży i ja również liczę, że pomogą:)
OdpowiedzUsuńHa, on jak zawsze jest wyjątkowy, z piciem syropów też. ;)
OdpowiedzUsuńPomogą Wam, pomogą, tylko pamietaj nie stresować się i nie przeżywać za bardzo wszystkiego, co usłyszysz, bo...
No, sama wiesz! Kciuki zaciśnięte!
Trzymam kciuki. Dacie radę.
OdpowiedzUsuńKciuki zaciśnięte mocno!
OdpowiedzUsuńJa tez wierze ze jedziecie po fachowa pomoc! Powodzenia Franiu
OdpowiedzUsuńsyropek z cebuli jest pycha :)
OdpowiedzUsuńspokojnej drogi na diagnozę :*
Dziękujemy, dziękujemy bardzo.
OdpowiedzUsuńJuż jesteśmy spakowani. Jeszcze tylko zgrywam filmiki dla terapeutów.
Kciuki mocno zaciśniete!!!
OdpowiedzUsuńAga jestesmy z Wami i trzymamy kciuki!!!
OdpowiedzUsuńAgu jestem z Wami, trzymam mocno kciuki i czekam na wieści :) Ja poproszę na tel, bo w szpitalu nie będę miała neta.
OdpowiedzUsuńOgromnie się ciesze że Franiu daje radą z zarazem.
OdpowiedzUsuń3mamy kciuki za badanie i z niecierpliwością czekamy na pierwszy raport ;)
Czyli mobilizacja kciukowa dała rezultaty. Myślę o Was i czekam na raport.
OdpowiedzUsuńAga ponawiam" mocy przybywaj" - trwam na stanowisku i czekam jak Dzielny Franio się diagnozował
OdpowiedzUsuń