Ale żarty na bok, trzeba pisać poważnie - jak zwykle zresztą;-).
Gdy panie wolontariuszki zajęły się Franciem w poniedziałek, Franiowy Tata poleciał do Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej złożyć wniosek o ponowne wydanie Opinii o konieczności wczesnego wspomagania rozwoju (bo stara nie ma nic wspólnego z Franiem-prawie-czterolatkiem) oraz Opinii o kształceniu specjalnym. Ten drugi dokument da nam stuprocentową pewność, że Francik zostanie przyjęty od września do przedszkola integracyjnego.
Akurat tata trafił na panią psycholog, która zajmuje się Franiem. Rozmowa "troszkę" trwała (półtorej godziny) - w życiu nie posądzałabym męża mego o TAKIE gadulstwo:) A zawsze mówił Idź ty, bo ja to nie wiem co mówić". Jak to Franiowy Tata w tym tygodniu swe nowe oblicze ujawnił;-)
Wczoraj chłopaki odkopali wreszcie karton z kolejką.
Chcieliśmy Krasnalkowi kupić w prezencie na 3 urodziny kolejkę w Ikei. Zanim jednak jeszcze zdążylismy o tym porozmawiać z matką Visą i ojcem Maestro, napisała do nas jedna z cioć Franiowych. Powiedziała, że jej dzieci chciałby dać Franiowi w prezencie urodzinowym swoją kolejkę, która już od roku leżała spakowana na strychu. W tym miejscu jeszcze raz dziekujemy za ten fantastyczny podarunek dla Krasnalka.
Kolejka WRESZCIE została rozpakowana:)
Dzięki temu tata pozbył się synia wczoraj na pół dnia.
W związku z kolejką przydarzyła się największa niespodzianka tego miesiąca.
Proszę włączyć głośniki!:)
(wizja się nie liczy, liczy sie tylko fonia).
Pierwszy raz w zyciu Franiowi udało się powiedzieć takie piękne T-T. Druga ważna rzecz - nasz artysta rewolucjonista naśladuje pociąg!
Otwieranie się szlabanu ćwiczymy już jakieś 1,5 roku (to znaczy D ćwiczymy). Ale czy warto?
Cóż za niemądre pytanie:)
A dzisiaj krasnalek tak rozmawiał ze mną podczas rozkładania kolejki:
Prawda, że pięknie?
I wiecie co..Franula pięknie je od kilku dni, chodzi do łazienki myć ząbki, ekspresowo przestawia sterownik od pieca, garsciami wymuje ziemię z wiaderka, w którym stoi choinka, jest taki..cudny po prostu. Zbój, psotnik co rusz wybuchający śmiechem. I jak pomyslę, że 4 lutego mamy wyladować w szpitalu w Warszawie to niedobrze mi się robi. Dzwoniłam dziś na oddział - sale są tylko 3- i 4-osobowe. Od razu zadzwoniłam do naszej dr Doroty z IMiDu z prośbą o pomoc. Absolutnie nie wyobrażam sobie pobytu krasnala w trzy- czy czteroosobowej sali. Z jego chodzeniem spać o 19, rytuałem wieczornym, problemami z akceptacją nowych miejsc i osób.. Mam nadzieję, że nasza niezawodna dr Dorota pomoże nam i tym razem .
Edit:
Zapomniałam dopisać, że zrobilismy porządek na Franiowych aukcja Allegro. Okazało sie, że mamy ok 50 aukcji zdublowanych a dużo przedmiotów pochłonęła głębia internetu. Na wystawienie czekają trzy kartony ubrań. Czas najwyższy sklonować się;-)
Ależ trafiłam :) Zaglądam, a tu nowy wpis! I to jaki! Uśmiecham się od ucha do ucha jak czytam (i słucham! i oglądam!) o tych nowych postępach! Będę trzymać kciuki za zmianę pokoju w Warszawie... żeby nic nie naruszyło rytuału wieczornego Krasnala!
OdpowiedzUsuńŚciskam Was mocno!
Justyna, jedyna opcja jest taka, ze dr załatwi, że Franio przez tych kilka dni bedzie sam w pokoju.
UsuńZapomniałam napisać! - z okazji mojego powrotu do domu z pracy natka upiekła jabłecznik wh Twojego przepisu!!!!!!!:)
:*
Za ten pokój tylko Dla Frania i dla Ciebie trzymam kciuki!
UsuńPozdrów Natalkę proszę :) I mam dla niej pewne wieści, odezwę się prywatnie w tej sprawie ♥
Oj, to ja bardzo bardzo niecierpliwie czekam na informacje. Pisz proszę, bo zejdę;-)
Usuń:)))
OdpowiedzUsuńBrawo Krasnalku!
Patrzę, podziwiam i trochę zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńBędzie i u Was. Zobaczysz.
UsuńFranio masz super kolejkę
OdpowiedzUsuńSuper filmiki frania
Mamo Frania jak Franio lubi kolejkę to może małą wycieczkę na dworzec w opolu
może spodoba się Franiowi. BRAWO DLA FRANIA
W planach, wujku. Wycieczka w planach:)
UsuńOczywiście, że warto :)
OdpowiedzUsuńi pięknie Franio mówi :)
i jak spoważniał odkąd Go wiosną widziałam :)
trzymam kciuki za własną salę :)
Toz juz prawie 4 latka na karku. Powazny wiek:)
Usuń...
OdpowiedzUsuńa Oluś mówi już OOOOOOO :) wartOOOOOO!
i Marcelek próbuje udawać krówkę... wartOOOO!
Mamo- kiedy Ty sypiasz?
Pieknie Oluś:)
UsuńSypiam, ciociu, sypiam. Tylko ciągle za mało.
Misiek się obudził pół godziny temu z płaczem bo mu się coś złego śniło, rozbudził się i siedzi i się bawi w łóżeczku. Włączyłam sobie filmiki u Ciebie, a Misio zaczął się cieszyć i robić tititit i mówić coś po swojemu :)
OdpowiedzUsuńPolubił Franeczka na odległość :)
A szpitalowy ból znam :( i nie zazdroszczę. Dzielę się moją dzisiejszą nadwyżką pozytywnej energii!
Szpitala w Wawie nie będzie.
UsuńNosi mnie pół dnia..wrrrrrrrr
GDY SIĘ SPOTKAMY zweryfikujemy sympatę chłopaków do siebie;-)
Czytam Was od niedawna. Wzbudzacie we mnie bardzo pozytywne emocje. Dzięki Wam uwierzyłam, że można sobie poradzić z każdą przeciwnością losu. Na swój sposób polubić, zaakceptować, walczyć. Jesteście wspaniałą rodzinką! Nie mam jeszcze dzieci, ale chciałabym choć w połowie być tak dobrą mamą, jak Ty. Pozdrawiam serdecznie. Filmy wzruszające... Mały, wielki Franio :)
OdpowiedzUsuńOj, ciociu_nie_do_pomyslenia, ciesze się, że się odezwałaś:)
UsuńI dziękuję za twoje słowa:)
Franio będzie dobrze
OdpowiedzUsuńBędziesz sam z swoją Mamusią w sali
(My też byli w 3osobowej sali i też domagałem się jedno osobowej i udało nam się wam też się uda Kochani ).
Nic z tego:(
UsuńSzukamy rozwiązania..
Aga jakbym słyszała swojego męża... ty lepiej wiesz itd... kolejka to cudowna sprawa dla chłopców tych małych i tych zdecydowanie od 30 w górę... mój mąż co roku pyta mnie czy mikołaj nie powinien przynieść Biniowi kolejki...
OdpowiedzUsuńfilmiki obejrzałam Francik cudnie bawi się kolejką i do tego usteczka tak pięknie składa do tego T-T, i zakochałam się cudnie mu w tych włosach (wiem, wiem i ja przeciwko Tobie :P)
my byliśmy kiedyś IMiD na neurologi epileptycznej i tam była jedna izolatka, wcale Ci nie dziwię się bo pamiętam jaką gehennę tam przeżyłam, Gabryś miał wtedy niecały rok i do pokoju z 4 łóżkami (podobno dla 2 matek z dziećmi) dorzucono nam matkę z 3 dzieci - tragedia - walcz bo też nie wyobrażam sobie Frania w takiej sytuacji...
Justyna, ale Franio ma nie leżec w IMiDzie ale na Litewskiej. Znasz szpital, prawda. Wiesz jak tam jest. Ja bym chciała żeby to byl IMiD bo tam juz wielokrotnie bylismy.
UsuńWłosy juz jakoś przezyłam;-)
Koniec na dzis. Ide spac;-)
nigdy nie trafiliśmy na Litewską... (Bogu dzięki - nie cierpię szpitali) ale nie słyszałam nigdy jakichś ochów i achów na temat tego miejsca...może dlatego że większość naszych znajomych trafiało tam w okresie zwiększonych zachorowań na rota grypę itd, także nic ci nie doradzę...
Usuńwiem że niektóre warszawskie szpitale mają izolatki i nie chcą ich dawać rodzicom dzieci niepełnosprawnych - podobno od nas nie można brać za izolatkę kasy- a oni wolą na tym zarabiać... przeciez to twój stres że dziecko wróci ze szpitala bardziej schorowane i zmęczone jak do niego trafiło
Straszne to jest, wiesz? No jasne że wiesz..
UsuńSzpitala nie będzie. NIe ma możliwości, aby Franio nie był na zbiorowej sali. Szlag by to!
Pięknie mówi nasz Franulo,a Oli był pierwszy przy kompie jak usłyszał ciuchcie :)
OdpowiedzUsuń:) ciuchciowa epidemia;-)
UsuńMelduję że, Franiowa ciocia kolejkowa się wzruszyła aż tak że pierwszy wpis w życiu na blogu popełniła :)
OdpowiedzUsuńOj, ciociu kochana, zebys Ty wiedziała, ile radości Franiowi sprawiliście.
UsuńNo i to "T-T". Tylko dzięki Wam:*
Buziaki dla Twoich kochanych robaczków za ten fantastastyczny prezent dla Krasnalka:)
:):):)
UsuńSuper az miło sie oglada
OdpowiedzUsuńDzięki , Kasiu.
UsuńNoooo, kochana - onomatopeje Frankowi wychodzą PO MISTRZOWSKU po prostu! Tatę pięknie woła. Szlaban otwiera i zamyka.
OdpowiedzUsuńNo to... jeszcze chwila, jeszcze moment i ciotka - wiedźma mówi Ci, że Franciszek będzie gadał. I to JAK będzie gadał! Daję mu jeszcze pół roku i ruszy. ZOABCZYSZ. A wiesz, że ja wiem... :D
Kocham Cię za to:)
UsuńZaglądam na blog codziennie,ale nic nie piszę,bo co tu pisać jak się nie znam :))No nie znam się,ale od kiedy pierwszy raz poznałam Franka poczytałam trochę i obejrzałam kilka filmów (Franka na youtube prawie wszystkie)i innych autystycznych dzieci(wczoraj nawet był reportaż w tv o rodzinie z dwójką takich)zwracając uwagę na to co wyczytałam tu na blogu.
OdpowiedzUsuńNie znam się,ale moim zdaniem przenieśliście góry(no...przynajmniej jedną),a za parę(naście w wersji pesymistycznej)będziecie jednymi z największych ekspertów w tym kraju w temacie"jak wyprowadzić dziecko z autyzmu".
Nawet nie napiszę że Wam tego życzę,bo to zbyteczne-tak będzie na pewno :)) mogę się nawet założyć i zastawić coś extra :)
ściskam
marynata
Ciotku Marynatku, my ambicji ogólnopolskich nie mamy, mamy ino ambicje Frankowe - żeby ten nasz Krasnal był fajnym facecikiem, dobrym Człowiekiem, szczęśliwym i otoczonym przez życzliwych mu i tolerancyjnych ludzi. Więcej do szczęścia nam nie trzeba.
UsuńBuziaki:*
No tak,tak,ale trudno będzie odmówić innym rodzicom konsultacji jak tu zrobić żeby wszystkie autystyczne dzieci były zdrowe tak jak już za moment będzie Franio...także siłą rzeczy :)
Usuńmarynata
Oj, ciotku Marynatku, uśmiałam się;-)
UsuńWitam jak tam Franio
OdpowiedzUsuń