sobota, 16 lutego 2013

Gwiezdne wojny

Cześć wujek, wpadłem do ciebie trochę się odstresować
Dla mnie bomba, ale jak mama zobaczy,
że ty mnie latać uczysz, to zawału dostanie! 



- Ty Franiu musisz być jak Luke Skywalker!
- Będę!
A ty wujek jesteś pewien, że 
Luke  swoim mieczem świetlnym wyłączał światło???

Choroba, wujek,
ty chyba inne "Gwiezdne Wojny" oglądałeś niż ja


***
Nie spodziewałam się, że mój ostatni wpis wzbudzi tyle emocji - serdecznie dziękuję Wam za wszystkie komentarze i maile. Do tematu poruszonego w poprzednim wpisie jeszcze wrócę, muszę tylko na spokojnie zebrać myśli. I "obrobić" sprawy allegrowe, zawodowe i frankowe. Trochę się, kurczę, nazbierało. 
Pilnie potrzebuję przepisu na wydłużenie doby.
Zna ktoś??



20 komentarzy:

  1. czytam i czytam i nie mogę się nadziwić jak to możliwe, że w takim krótkim czasie Franek TYYYLEEE osiągnął :) Niesamowite.Bycie mamą Franka to na pewno sama przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się uśmiałam z tych zdjęć :) Ostatnie powaliło mnie :)Podpinam się pod pytanie. Jeśli ktoś zna taki przepis to też chętnie się dowiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem fanką "Gwiezdnych Wojen", ale na tym ostatnim zdjęciu to Franek wygląda jak Artuditu :)
    Jowita

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehehe, super macie terapeutów, zdjątka świetne uśmiałam się. Buziaki dla Franciszka! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne zdjęcia i... jak zawsze, błyskotliwe i dowcipne podpisy do nich. Matka, Mistrzynią jesteś, chapeau bas!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No,no,no.

    Toć Franiulek to aktor jak się patrzy. :D
    Ten to ma dobrze ... Jeszcze trochę i autografy będzie rozdawał.

    OdpowiedzUsuń
  7. :)
    Zbieram się do pracy.
    Kurcze, myślałam, że ktoś poda przepis na jakiś cudowny eliksir mocy;-) Pozostaje mi wiadro kawy:)

    Spokojnej soboty:*

    OdpowiedzUsuń
  8. widać,że kimono z maty b. się Franiowi podoba-gdzie robimy talię??
    Z huśtawki chłopaki niedługo przejdą chyba na ruchome trapezy:))o
    Prababka:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Franeczek jest przecudny :) Jak zwykle ;) <3 A na wydłużenie doby nie znam, ale bardzo często bym chciała taki przepis przygarnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny Franio jest! To pierwsze zdjęcie - bomba!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdjęcia super, wpis jak zwykle też, a jak znajdziesz sposób na wydłużenie doby daj znać :-) Niech moc będzie z Tobą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Franio cudowne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  13. Pani Agnieszko, też potrzebuję jakiegoś patentu na wydłużenie doby. A Franio jak zwykle uroczo wypadł na zdjęciach. Prawdziwy model. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Raźniej mi, że nie ja jedyna szukam sposobu na wydłużenie doby. Może razem coś wymyślimy;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Co zrobić, żeby doba była dłuższa?

    Nieraz masz pewnie wrażenie, że sprawy, które oczekują Twojej ingerencji są tak liczne, jest ich tak dużo, że… doba wydaje się mieć niewystarczająco godzin. Mało tego, gdyby nawet miała ich raz więcej, niewiele by to zmieniło.
    Zacznij od sposobu planowania swojego dnia. Czy aby na pewno Twój dzień jest zaplanowany właściwie? A może nie planujesz go wcale?


    Planowanie daje Ci ogromną możliwość kontroli nad przebiegiem wydarzeń ale nie do końca. Chyba, że potrafisz zaplanować korki w mało ruchliwej na ogół dzielnicy, wypadek na drodze, czy kolejkę sklepie.


    Pewnie nie.


    Zatem planując, zostaw sobie rezerwę, planując maksymalnie 80% czasu w ciągu dnia . Uwierz, te 20% nie raz i nie dwa Ci się przyda.


    Masz już plan, planujesz te 80%, czyli jeśli pracujesz 8 h – planujesz około 6. Pytanie, co zrobić, skoro do tej pory pracy było tak dużo, zajęć tak wiele, że nawet 8 h nie wystarczało?!


    Ok., odpowiedz zatem – Sobie, czy wszystkie rzeczy, które robisz na co dzień są ważne z punktu widzenia celu, który został przez Ciebie obrany?


    Nie będę tutaj pisał o ustalaniu celów, priorytetach, osadzaniu ich w czasie itp. Musisz jednak wiedzieć, że aby rozplanować sobie zadania – musisz wiedzieć do czego one prowadzą i kiedy to coś ma zostać osiągnięte. Pojawia się w tym momencie potrzeba ustalenia priorytetów. Aby je ustalić wprowadźmy pojęcie ważności


    i pilności zadań do wykonania.


    Można dzięki temu rozróżnieniu podzielić zadania na: pilne i nie pilne, ważne i nieważne, co daje następujące grupy:

    pilne i ważne
    nie pilne i ważne
    pilne i nieważne
    nie pilne i nieważne.
    :D:D:D

    Martyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Dobre:)

      Chyba więc zacznę od zaplanowania krótszego dnia pracy w poniedziałek;-)
      Hm..a gdyby tak jeszcze jutrzejszą drogą do Jeleniej Góry skrócić? Tylko przy tej pogodzie lepiej nie włączać turbodoładowania na trasie;-)

      Usuń
  16. jakieś skróty na pewno by się znalazły do Jeleniej Góry, tylko trzeba byłoby znać je jeszcze:)

    do zobaczenia w poniedzialek:*

    Martyna

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję