wtorek, 22 stycznia 2013

Dzień Dobrych Wiadomości:)

Nowych zdjęć brak, więc odgrzewamy stare:)
Z samego rana zadzwoniłam do Polskiego Związku Głuchych w Opolu, żeby porozmawiać o terapii logopedycznej dla krasnala. O tej z dojazdem do domu młodego pacjenta. 
I co, jak myślicie, czy udało się coś załatwić? 
Czy rozmowa była miła? 
Wszystko udało się załatwić! 
I rozmowa była przemiła:) 
Pani Kierownik PZG powiedziała mi, że dzieci powyżej 3 r.ż., które mają rehabilitację słuchu w ramach tego-cudownego-programu-jakkolwiek-go-zwą, w zasadzie już przyjeżdzają na zajęcia do PZG. Wytłumaczyłam, że nasz rewolucjonista-artysta ma problemy adaptacyjne, że dużo zmian ostatnio, że nie chcemy powrotu przyjaciela pawia, żeby mu chociaż z 2-3 miesiące dać itd. Pani z uwagą słuchała, zrozumiała i....5 lutego przyjedzie DO NAS wraz z panią terapeutką, która najprawdopodobniej będzie prowadziła rehabilitację słuchu krasnala:) 
- Tylko proszę przygotować dokumentację dziecka, wyniki badań itd.
- Z tym nie będzie problemu. Mamy ok. 1 kg papierów Frania, wiec będzie z czego wybierac i co czytać:)


Żeby nie dostać zawału ze szczęścia odczekałam ok. godzinę z wykonaniem kolejnego telefonu. Tym razem w sprawie owego "fajnego planu rehabilitacyjnego na ferie", o którym w ubiegłym tygodniu nie chciałam pisać nic bliższego. Teraz już mogę:) Kilka dni temu dostałam maila z pytaniem, czy nadal jesteśmy zainteresowani tygodniowym turnusem dla dzieci z autyzmem, bo najprawdopodobniej zwolni się jedno miejsce. Burza w mózgu trwała minutę. Odpowiedź była jedna możliwa - TAK:) Dopiero potem zaczęłam się zastanawiac nad aspektem finansowym:) Gdy dziś zadzwoniłam, dowiedziałam się, że miejsce zwalnia sie na 100%. Więc jedziemy! Kiedy? Już za tydzień! Kompletne wariactwo:) Jeszcze większym wariactwem będzie kwestia logistyczna, bo turnusu nie miałam ujetego w moich planach wyjazdowo-robotniczych:) Ale damy radę:)
Potem wykonałam telefon od franiowo-natkowego taty z informacją radosną:
- Jest miejsce, Franio jedzie na 100%!
W odpowiedzi usłyszałam, że tata sprawdził rano subkonto, "na wszelki wypadek", a tam niespodzianka! Darowizny "okołoświateczne" i wpłaty z aukcji Allegro:)  Rodzina, która kupiła od nas dom wpłacila 500 zł! Jeden Allegrowicz za płytę CD też zapłacił 500 zł! Toż to platyna musiała być chyba:) 
To wszystko jest po prostu jak sen:)
Na turnusik-zimowisko jedziemy z naszymi -guru-specjalistami-najlepszymi-na-świecie z Prodeste, więc mimo że jest dreszczyk niepewności jak Franula da radę, to sprawa jest własciwie jasna - jeśli nie z nimi to z kim?
Ale czad!


I to nie jest koniec dobrych wiadomości:)
Po pracy zadzwoniła do mnie Natalka z informacją, że ma już wystawione wszystkie oceny na półrocze. Śrenia ... 4,9 (!!). Miałam ochotę wyściskac to moje kochane złote dziecko, ale 200 km odległości między nami stanowiło pewien problem. 
Czyż ona nie jest cudowna? 
Tyle sie wydarzyło, tyle trudnych dla niej decyzji ... a ta nasza kochana, złota dziewczynka odnalazła się tak pięknie w naszej nowej rzeczywistości. Już po chyba dwóch miesiącach od zamieszkania w Opolu wiedziała, do którego gimnazjim chce iść - do gimnazjum dwujęzycznego, gdzie warunkiem przyjecia jest średnia 4,8 i egzaminy wstępne. To jej decyzja i jej droga. Dużo z nią o tym rozmawialiśmy, ale ona WIE, czego chce. 
Boję się o nią strasznie, ale muszę zaakceptowac jej decyzję. 
Uparła się jak osioł:) 
Po kim ona to ma?;-) 


Wiem, że dzis panie wolontariuszki nie mogły przyść do Frania, bo zdają egzamin. Nie wiem więc, co chłopaki na dzis wymyslili, ale dowiem się najpóźniej jutro wieczorem:). W sobotę pani Ewa (jedna z wolontariuszek) napisała mi w mailu, że dziewczyny bardzo chętnie przyjdą do Frania w środę po południu, że wtedy my (to znaczy ja z panem mężem) będziemy mogli gdzieś sobie wyjść 
Mało mi laptop z rąk nie wypadł.. 
Że niby tak na luzie? Bez celu? Bez zadań bankowo-zakupowo-terapeutycznych???
Czytam panu mężowi maila.
- A gdzie my mamy iść
(matko jedyna...) 
- Noooo... do banku na przykład. Trzeba w końcu załatwić sprawę ksiąg.
- Aaaaaaaaa, faktycznie. Super.
-może potem byśmy na kawkę sobie skoczyli, cooo
(Kina nie proponowałam, bo ostatnio na "Titanicu" byliśmy i nie wiem, czy jeszcze byśmy potrafili zachować sie w kinie jak ludzie..;-)
Pan mąż pooooowoli odwrócił głowę w moją stronę, uniósł brwi ze zdziwienia i zrobił minę z serii: "Po 15 latach małżeństwa na kawę??????? A po co???" 
(O matko, będą Niemcy w domu, jak pan mąż to przeczyta... ha ha)
Czekam więc z niecierpliwościa na środę i rozwój wypadków. Zobaczymy, co z tego naszego środowego "wypadu na miasto" wyjdzie;-)


Ps.1. I to dzisiaj jest niby ten najgorszy poniedziałek w roku? (dzisiaj czyli wczoraj - "dzisiaj" się już skończyło) Coś się w tych hamerykańskich wyliczeniach statystycznych pop...rzestawiało chyba;-)


50 komentarzy:

  1. Aga trzymamy kciuki za turnus, Franek napewno da radę! nie ma innej opcji :)
    udanej zabawy z mężem na kawie - nie wierzę że sie nie skusi, pamiętam jak pierwszy raz szłam z Robertem do kina od pojawienia się Gabrysia, Bisiek miał ze 4 lata - wstyd się przyznać nie wiedzielismy jak sie zachować - że też takie przyjemne rzeczy z głowy wychodzą...

    uściski dla Natalki!!!! gratulacje - zuch dziewczyna - średnią 4,8 to ja tylko w 1-3 miałam :P
    ściskam serdecznie i trzymam kciuki za turnus!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyna, to prawie jak my:) Franek ma już 3,5 roku:) Kino jeszcze troch poczeka, nie chcemy dziewczyn wystraszyć:)
      W międzyczasie okazało się zresztą, że trochę spraw jest do załatwienia "na mieście";-)

      Usuń
  2. Wiele szczęścia przyniosła Wam ta przeprowadzka :) i Franio przyciąga jak magnes wielu dobrych ludzi :)cieszę się ze wszystkiego razem z Wami :)
    marynata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówię Ci, ciotku Maranatku, to ten Frankowy Magnetyzm;-)

      Usuń
  3. Bardzo pozytywnie zazdrościmy turnus i oczekujemy na relacje z niego później :)
    Informacja z związku super, och jak miło jak tylko dobrego się dzieje :)
    Trzymamy kciuki, aby dobra passa trwała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Paulina, ja tez jestem bardzo ciekawa jak to będzie.
      Relacja gwarantowana:)

      Usuń
  4. No a JEŻELI AMERYKAŃCY MAJĄ RACJĘ? :))))))))))))))))))
    To dopiero byłoby szaleństwo, gdyby tak wyglądał najgorszy poniedziałek roku! Cdnie, że Natka - jak zawsze - taką mądra, taka obowiązkowa i taka dojrzała. Dwujęzyczne gimnazjum - przecież sama wiesz najlepiej, że NIE MOGŁA dokonać lepszego wyboru. I z Franiowego turnusu oraz terapii ogromnie się cieszę! Idźcie do kina, bo przynajmniej na jakieś przeszpiegi pójdziecie, jak się zachować, my ostatnio byliśmy w kinie na "Awatarze"... Potem opowiecie, co teraz się robi w kinie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Padłam:) Ty to jesteś OPTYMISTKA:)
      Rozumiem, że ten poniedziałek był faktycznie najgorszym dniem w roku? Boję się najlepszego:)
      :*

      Usuń
  5. Z ogromnym uśmiechem na ustach czyta się takie informacje. Bardzo budujące i dla nas:) Dziękuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluje!! ;)))))))))))))
    Oby tak dalej. ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymamy kciuki za
    turnus.
    Na-pewno
    dacie radę.

    My też wybieramy się też na taki turnus dla rodzinny.
    Ale co do wyjazdu lekarz musi dać zgodę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż mój dzień się rozjasnił :) Całego tygodnia takiego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Franio wróci z turnusu ze średnią 5,0 a w kinie (widziałam) kupuje się teraz popcorn,coca-colę i na fotel klapen:))) Prababka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale super, zwykle czytamy i nie komentuję ale dziś nie mogę się powstrzymac!!! Ze też tyle dobrych ludzi jest jednak na tym świecie.
    Marzena

    OdpowiedzUsuń
  11. cieszymy się razem z wami :))) gratulacje dla Natalki!!! aza turnus trzymamy kciuki i za kawę z męzem też ;) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy, zobaczymy, co to nam jutrzejszy dzień przyniesie:)

      Usuń
  12. same super wiadomości, gratulacje dla Natki zdolniacha

    OdpowiedzUsuń
  13. super :) cieszę się z Wami bardzo :)
    Jowita

    OdpowiedzUsuń
  14. ALe świetne wiadomości bo i wypad ...tfu turnus i zdolna córka ...ba bardzo zdolna. Bardzo Wam służy to Opole :) Pamiętam jak po 3 latach pierwszy raz wyszłam na dwór o 21 (ja praca w ciągu dnia, mąż praca na nocki więc ja zawsze z chłopcami sama za granicą) i zdziwiłam się, że tak dziwnie wygląda noc poza domem :))) Mąż nawet ubrał buty ze ślubu, żeby to uczcić (znaczy nasze wyjście po latach). Miłej zabawy Wam życzę gdziekolwiek pójdziecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko, to dopiero było wyjście:)
      Buty slubne pana męża po 15 latach to juz chyba trzecie życie zaliczają:) Nie nastawiam się na nic, fajnie będzie po prostu wyjść z domu na luzie i to w ciągu dnia, jak Francyś nie śpi:)

      Usuń
  15. Idźcie do kina. Fajne uczucie. Tak gdzieś pod koniec filmu można nawet nie myśleć, co z Młodym. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, musimy szczęście dawkować sobie powoli:)
      Ale będzie, za jakiś czas będzie na bank:)

      Usuń
  16. Świetne wieści! GRATULACJE DLA NATALKI- mądra dziewczyna!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę bardzo! Dobrze ma ten Franio:) Udanego wzjazdu Wam zyczę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Super wiadomości
    Udanego wypadu na miasto życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aguś, wszystko super sie układ-byle tak dalej. No i gratulacje dla Natalki-ZUCH dziewczyna!
    Pozdrawiam
    Vetka

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniałe wieści aż mi się gębulka uśmiechała jak czytałam te dobre wiadomości oby więcej takich

    OdpowiedzUsuń
  21. jak cudnownie!! :) wiedzialam, ze będzie ALLES GUT!

    gratulacje dla Córki!! :):*:*

    Martyna.

    OdpowiedzUsuń
  22. O matko! :) Ale fantastyczne wieści! Trzymam kciuki za udane ferie a Natalce gratuluję wyników w nauce :) Dzielni jesteście, wszyscy po kolei :)
    Udanej środy ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Super, że wszystko się tak dobrze układa :-) Gratulacje dla Natalki, a dla Was miłej środowej kawki :-) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wiem czy dam radę dziś odpowiedzieć:)
    Postaram się:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Aguś, to jest dzień FANTASTYCZNYCH WIADOMOŚCI! :-)
    Ogromnie się z wami cieszę :-)
    Gratulacje dla Natki!

    OdpowiedzUsuń
  26. Aga super poniedziałek...i następnych takich dni w tygodniu również Wam życzę :):)
    Niestety nie dla każdego był to dzień udany...tak na przykład ja: rano wioząc dzieci do szkoły jedno się zerzygało w aucie (moim!!), szybko odwózka malucha do domu i pędem z powrotem. Po odwiezieniu postanowiłam zatankować na Statoilu, a ze w gotówce miałm ino 15 zeta, to resztę postanowiłam zapłacić kartą i jakież moje zdziwienie było przy kasie, gdy terminal 3x odmówił transakcji...więc co? stoję jak przestępca, paliwo w aucie, Pani czeka na 35zł...na szczęście brat dowiózł resztę kasy, a ja wróciłam do domu w śmierdzącym pawiem aucie. Taki to miałam poniedziałek.

    Oczywiście gratulacje dla Natki za super średnią na półrocze :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, problem zapawionego auta znam aż nazbyt dobrze. Nie zazdroszczę. Pamiętaj, że to był najgorszy dzien w roku, kolejne będą tylko lepsze:)
      :*

      Usuń
  27. Tak mi się buzia cieszyła, że aż mi zimno na ustach popękało i boli strasznie. Ale warto było. Cieszę się Waszym szczęściem, tak dobrze jest czytać te wszystkie dobre rzeczy co się u Was dzieją. I że tyle ludzi o dobrych sercach jest..
    A Natalka jaka mądra dziewuszka, tylko pozazdrościć takiej cudownej i ambitnej córki :)
    Tak miło się czyta takie posty... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko..przykro mi za Twoje zimno. Niech się goi szybko.
      A Natka jest super.
      Naprawdę.
      Wyjątkowa:)
      Jak każde dziecko dla swojej mamy:*

      Usuń
    2. Niech Ci przykro nie będzie! :) Jak od śmiania się z okazji takich cudnych wiadomości to może pękać i milion razy :*

      Usuń
    3. Oj... ofiary w ludziach mamy:)
      Pierwsza krew sie polała na blogu:*

      Usuń
  28. Gratuluję tak cudownej córci !!! Tylko się cieszyć!!! I w ogóle super, że tyle dobrych wiadomości. To buduje i pozwala iść dalej pewnym krokiem i to w dodatku z uśmiechem na twarzy!!!Ściskamy Was i życzymy udanych feriiiii :* u nas śnieżny atak zimy :) zaspy 1 metrowe ! Biały puch pokrył chyba wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dziś wróciłam Kasiu z Jeleniej Góry. Karkonosze też zasypane. Rano miałam niezły fitnes przy odsnieżaniu auta;-)
      Buziaki dla Was:*

      Usuń
    2. No i nie trzeba się wybierać na salę - fitness gratis :) Buziaki :)

      Usuń
  29. Ale super wieści poniedziałkowe...teraz to już i poniedziałki musisz polubić , bo u Was to nawet w regułach są wyjątki, z czego bardzo się cieszę .Gratulacje dla Natki - wyjątkowa dziewczyna , po wyjątkowych rodzicach , a Franio to guru w Waszej rodzinie .Ciekawa jestem co Wy w tą WOLNĄ ŚRODĘ wymodzicie ?
    Obściskowuję Was serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. To ja polecam Pożegnanie z Afryką na Książąt Opolskich. Między rynkiem a Katedrą. http://www.pozegnanie.com/index.php?menu=shoplist&id=8 Można wypić pyszną kawkę (może nie za 5 zł, a za 15/szt., ale warto... a jaki mazurek mają pyszny.... Mmmmm... I atmosfera, wystrój i zapach jedyne w swoim rodzaju.
    Trza uczcić ostatnie radości, no i ten czas samnasam z Panem Mężem koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. No i gratulacje dla wspaniałej Natalki rzecz jasna. Taką średnią to ja chyba tylko na studiach miałam. :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Niezły ten Twój pan mąż. :D Nieźle się uśmiałam. ha ha ha

    Brawa dla córy! Jest wielka. Po Was.
    Franio zresztą też.
    Cmok. :*
    Wracam do norki.

    OdpowiedzUsuń
  33. Wspaniale czytać takie informacje. Chciałabym już tylko takich wieści. Trzymamy za Was kciuki.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Drogi Anonimowy Gościu,
bardzo proszę, podpisz swój komentarz swoim imieniem, aby łatwiej było mi na niego odpowiedzieć.
Dziękuję